poniedziałek, 24 lutego 2020

środa, 17 października 2018

Przeszedł samotnie pustynię Gobi


Mateusz Waligóra przeszedł samotnie pustynię Gobi jako pierwszy w historii

W ciągu 58 dni pokonał 1785 km. Wszystko, co potrzebne, ciągnął za sobą na specjalnie przygotowanym do wyprawy wózku, który momentami ważył ponad 200 kg. Jest pierwszym człowiekiem, który samotnie przeszedł największą pustynię Azji.

- Jeśli wyprawa zakończy się powodzeniem, Mateusz Waligóra dokona wyczynu wielkiej wagi, który nie będzie miał sobie równych w dotychczasowej eksploracji pustyń przez Polaków - mówił przed wyprawą Marek Kamiński, pierwszy człowiek, który w jednym roku zdobył oba bieguny.

Prawie dwa miesiące temu Waligóra wyruszył z miejscowości Bulgan (prowincja Khovd) leżącej w zachodniej Mongolii, nieopodal granicy z Chinami. Żeby dotrzeć do pustynnej części Gobi, musiał przejść przez góry Ałtaju Gobijskiego. To znaczy, wciągać specjalnie przygotowany do wyprawy wózek na przełęcze, których wysokość przekraczała 2000 m n.p.m. Na wózku transportował potrzebną do przeżycia żywność, sprzęt i wodę. Sprzęt - namiot, puchową kurtkę, ciepłą bieliznę - bo w nocy temperatura spadała poniżej - 10 stopni. Wodę, bo podczas wyprawy zdarzały się kilkudniowe odcinki bez studni. Zdarzało się, że w dzień temperatura przekraczała 35 stopni Celsjusza. Wtedy Waligóra pił ponad 10 litrów dziennie. Czasami na wózek musiał więc załadować 90 litrów i ciągnąć w sumie ponad 200 kg.

Waligóra przed wyprawą założył, że będzie samowystarczalny. Wcześniej mongolską część pustyni Gobi - chińska jest większa, ale dostanie pozwolenia na jej przejście prawie niemożliwe, poza tym jest bardziej zurbanizowana - udało się przejść podróżnikom dzięki pomocy wielbłądów, zrzutom żywności, asyście samochodów, które odciążały piechurów i znajdowały im trasę oraz studnie.
Waligóra postanowił, że na Gobi będzie samowystarczalny. Nawigował dzięki kilku mapom, na których przed wyprawą oznaczył wszystkie potencjalne studnie. Było i tak, że gubił się na jednej z tysiąca wyjeżdżonych przez mieszkańców pustyni dróżek i błądził w poszukiwaniu właściwej trasy.
Do Mongolii przyleciał dwa miesiące temu, nie będąc pewny, czy wyprawa w ogóle się rozpocznie. To był najbardziej suchy rok na Gobi, od kiedy prowadzone są pomiary. A po suszy Mongolię nawiedziły burze i powódź.

Po trudach Ałtaju Gobijskiego wkroczył na pustynię. Tam zagrożeniem były burze piaskowe. Kilka z nich przetrwał w namiocie.

W drugiej części wyprawy miał problem z dętkami. Pod koniec ekspedycji kleił je co kilka godzin, by móc iść dalej. W kołach pękło mu też siedem szprych i jeszcze kilka dni temu nie było pewne, czy ukończy wyprawę.

W poniedziałek ok. godz. 12 miejscowego czasu doszedł do Sainshand. W ciągu 58 dni pokonał 1785 km. Jest pierwszym człowiekiem, który samotnie przeszedł mongolską część największej pustyni Azji.

Wyprawa była możliwa dzięki wsparciu:
Fjällräven, Primus Equipment, Aztorin, Leatherman, Leatherman Polska, Radio ZET, Lyofood, Wild Willy Beef Jerky, This 1, Goal Zero, Iridium Communications, LESOVIK, Superfeet – Polska, Triglav, Manfrotto Polska, Olympus Polska, Icebreaker, Rohner Advanced Socks, Crosso, Sea to Summit Polska, Akubra UK, KEEN, Zmiany Zmiany

Mateusz Waligóra - specjalista od wyczynowych wypraw w najbardziej odludne miejsca naszej planety. Szczególnym upodobaniem darzy pustynie, od Australii po Boliwię. Na koncie ma rowerowy trawers najdłuższego pasma górskiego świata – Andów, samotny rowerowy przejazd przez najtrudniejsza drogę wytyczoną na ziemi – Canning Stock Route w Australii Zachodniej oraz samotny pieszy trawers największej solnej pustyni świata – Salar de Uyuni w Boliwii. Za swoje wyprawy wyróżniany jest na największych polskich festiwalach podróżniczych. Jest także jedynym polskim współlaureatem grantu eksploracyjnego Polartec Challenge. Na co dzień stały współpracownik “National Geographic Traveler” oraz przewodnik wypraw trekkingowych na kilku kontynentach. W 2017 r. na rynku nakładem wydawnictwa Agora pojawiła się jego książka: “TREK” nagrodzona tytułem „Książka Górska Roku” w kategorii Przewodniki i poradniki górskie na Festiwalu Górskim w Lądku Zdroju. Jest ambasadorem marek Fjällräven, Primus i Hanwag.

Dagmara Zandman 

Wydawnictwo Agora 
ul. Czerska 8/10 
00-732 WARSZAWA 

www.wydawnictwoagora.pl 












sobota, 24 marca 2018

Zawody o Wielkanocne Jajo

Jubileuszowa, dwudziestą edycja Zawodów na Starym Sprzęcie Narciarskim
O Wielkanocne Jajo
na Kalatówkach. (Poniedziałek Wielkanocny - 2 kwietnia)




piątek, 14 lipca 2017

MEGITZA TRIO zagra koncert w Myślenicach

Niekwestionowaną gwiazdą Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem jest amerykańsko-góralska formacja Megitza Trio, która wystąpi 15 lipca w sobotę, o godzinie 21.00, na Rynku w Myślenicach (Scena Główna).

Megitza Trio w składzie: Małgorzata „Megitza” Babiarz, Stasiu Rzadkosz, Marcin Leśniak to zespół z Zakopanego i Chicago, który łączy tradycyjne, etno brzmienie z nowoczesnym przekazem. Wydali dwa albumy studyjne - najnowszy z nich zatytułowany "Happy Metal" pochodzi z 2016 roku.



Nietuzinkowe trio
Gosia „Megitza Babiarz swoją karierę rozpoczęła w USA. Do Europy przeprowadziła się w 2012 roku. Zagrała m.in. na takich prestiżowych festiwalach jak Montreux Jazz Festival w Szwajcarii oraz Jazz Fest Wien w Austrii. Śpiewa, gra na białym kontrabasie, komponuje i pisze teksty piosenek.
Stasiu Rzadkosz to rodowity zakopiańczyk, niekwestionowany wirtuoz akordeonu i wokalista. 
Trzeci z grupy to Marcin Leśniak, urodzony w USA, pochodzący z góralskiej rodziny wybitnych muzyków z Kościeliska. Marcin do Polski przeprowadził w 2016 roku.

„World music” Megitza Trio 
Zespół idealnie wpisuje się w folkowe wydarzenie w Myślenicach. Megitza Trio promuje tak zwane „world music” i jako mix polsko-amerykański szczerzy swoją podwójną tożsamość na świecie i w kraju.

- Wiem, że podczas Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem poznamy mnóstwo wspaniałych artystów z całego świata i nie możemy doczekać się myślenickiej publiczności. Dla nas to ogromna przyjemność koncertować na tego typu wydarzeniach – mówi Gosia „Megitza” Babiarz liderka zespołu.

Górale podbijają rynek muzyczny 
Megitza Trio ma oddane grono fanów, teledysk „Chodź ze mną w tango” ma ponad milion wyświetleń na youtube.


Trio cechuje charakterystyczne brzmienie, które ma głębokie podłoże w doświadczeniach członków zespołu: pochodzą z rodzin z góralskimi tradycjami, od dzieciństwa są związani z dźwiękami etno – wychowani w otoczeniu ludowej muzyki i sztuki.

Megitza Trio ma prosty i niezwykły image. Na pierwszy plan ze sceny wysuwają się biały kontrabas, biały akordeon i biała gitara – biel instrumentów wzajemnie się uzupełnia i wzmacnia przekaz muzyczny zespołu. 

Międzynarodowe Małopolskie Spotkania z Folklorem
Do niedzieli włącznie w Myślenicach wystąpią artyści folkowi z 10 krajów, m.in. z Peru, Meksyku, Kenii. Poza Myślenicami miejscem Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem będą także Wiśniowa i Miechów. Wydarzenie odbywa się od 2014 roku i jest finansowane przez województwo małopolskie i Urząd Miasta i Gminy Myślenice.

Patronat medialny nad wydarzeniem został objęty przez PAP.