Klub Miłośników
Gór
Dom Kultury w
Rybniku-Chwałowicach
www.dkchwalowice.pl
Rybnik ul. 1
Maja 91B, tel. 32 4216222
Zbigniew
Terlikowski
Od Hindukuszu po
Kanczendzongę - wyprawy narodowe zimą.
Wstęp to jedyne
8 zł.
Dzieci i
młodzież szkolna - wstęp wolny!
Hindukusz Wysoki
(Afganistan) - Noszak (7492 m npm) -
najwyższy szczyt Hindukuszu Afgańskiego, szczyt ten stał się pierwszym
szczytem powyżej 7 tys. m n.p.m., zdobytym zimą. A dokonali tego w 1973 r.
Polacy w wyprawie pod kierownictwem Andrzeja Zawady. Tym samym wyprawa ta
zapoczątkowała nową dyscyplinę - zdobywanie najwyższych szczytów świata zimą
(himalaizm zimowy). Zapoczątkowany przez Andrzeja Zawadę, ujęty w organizacyjne
ramy przez Artura Hajzera program zdobywania przez Polaków szczytów w górach
wysokich zimą jest kontynuowany. Program Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015
www.polskihimalaizmzimowy.pl przyjął ostatnio imię Artura Hajzera. Himalaizm
zimowy został częścią większego programu, stworzonego przez Polski Związek
Alpinizmu www.pza.org.pl, nazwanego „Polskie Himalaje”, którego szefem został
Janusz Majer. Z dwunastu dotąd zdobytych ośmiotysięczników zimą, na dziesięć
ich wierzchołków jako pierwsi weszli Polacy (w kolejności zdobywania: Mount
Everest - 1980, Manaslu - 1984, Dhaulagiri - 1985, Cho Oyu - 1985,
Kangczendzonga - 1986, Annapurna - 1987, Lhotse - 1988, Shisha Pangma - 2005,
Gasherbrum I - 2012, Broad Peak - 2013). Trwają przygotowania do planowanych
wypraw na niezdobyte zimą, leżące w Karakorum, szczyty K2 i Nanga Parbat. Kanczendzonga
(8586 m npm) to trzecia co do wysokości góra świata. Szczyt położony jest na
wschodnim skraju Himalajów Centralnych, na granicy Nepalu i Sikkimu należącego
do Indii. Jego nazwa po tybetańsku oznacza "Pięć Wielkich Skarbnic
Śniegu". Ze wzglądu na trudność i wysokość a także swoje peryferyjne
położenie wiążące się z długim i uciążliwym trekkingiem do jej podnóża,
Kanczendzonga jest górą rzadko odwiedzaną przez wspinaczy, po Annapurnie
zanotowano tu najmniej wejść spośród ośmiotysięczników. Do chwili obecnej na
szczycie stanęło czworo himalaistów z Polski: Jerzy Kukuczka, Krzysztof
Wielicki, Piotr Pustelnik i Kinga Baranowska. W połowie maja 1992 r. w pobliżu
wierzchołka Kanczendzongi zaginęła Wanda Rutkiewicz. W ubiegłym roku,
poprowadzenie nowej drogi w stylu alpejskim na północnej ścianie Kanczendzongi,
próbował bez powodzenia Adam Bielecki.
Widok spod Noszaka (fot.arch. Andrzej Zawada). |
Wierzchołek Kanczendzongi (fot.arch. Krzysztof Wielicki) |
Zbigniew
Terlikowski
- uczestnik 13 wypraw w Himalaje, poza dwoma wyjątkami, reszta to
ośmiotysięczniki, z czego 7 wypraw były to zimowe wyprawy narodowe. Ponadto
uczestniczył w wyprawach w Hindukusz ( Afganistan), góry Pamiru, Alpy no i
oczywiście zimą i latem w nasze ukochane Tatry. Brał udział m.in. w wyprawie
Gliwickiego Klubu Wysokogórskiego na Kanczendzongę w zimie 1985-86 r., o
której Janusz Kurczab w swojej "Historii polskiego wspinania. Himalaje
cz.III (lata 1984-88)" pisze tak: (...) 10 stycznia wieczorem w dwóch
najwyższych obozach znalazło się dziewięciu gotowych do ataku alpinistów: Czok,
Kukuczka, Piasecki i Wielicki w „czwórce” oraz Hajzer, Pankiewicz, Skorupski i
Wilczyński w „trójce”. Jednak nie wszyscy byli w pełni formy. Czok do obozu IV
dotarł w półtorej godziny za Kukuczką i Wielickim. Był mocno zmęczony i
narzekał na dokuczliwy kaszel. W trakcie zejścia do obozu III tak osłabł, ze
nie mógł poruszać się o własnych siłach. Wyraźnie wykazywał objawy obrzęku
płuc, choroby niezwykle groźnej w wysokich górach. W obozie III brakowało leków
i tlenu medycznego. Jeszcze tego samego wieczoru Andrzej Czok zmarł. O tragedii
rozgrywającej się w obozie III nie wiedzieli Kukuczka i Wielicki. Wyszli do
szturmu z obozu IV jeszcze przed wschodem słońca. Każdy wspinał się swoim
tempem i kolejno weszli na wierzchołek – Wielicki o godz. 13, a Kukuczka ponad
pół godziny po nim. Wyprawa odniosła sukces. Ten sukces został jednak drogo
okupiony. Zimowe wejście bez tlenu na wysoki ośmiotysięcznik byłoby warte
szczególnego podkreślenia, gdyby nie fakt, że jego brak w górnych obozach
przyczynił się do śmierci Andrzeja Czoka.
Spotkania
w ramach Klubu Miłośników Gór organizuje Dom Kultury w Rybniku-Chwałowicach www.dkchwalowice.pl i Agencja EXTREME www.agencjaextreme.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz